Nerka w trampki :-)
Jak wspominałam przy okazji Kociej Nerki dla Bratanicy, z przyjemnością wróciłam do tematu :-)
Tym razem szyłam dla mojego Chrześniaka. Bartuś jest już przedszkolakiem i kocha swoje auta. Uznałam, że przyda mu się coś do zabierania skarbów ze sobą.
Niestety szmatki w auta u mnie brak. W sklepach wzory z tym motywem głównie dziecięce.
A musicie wiedzieć, że Bartuś potrafi już rozpoznawać marki i modele samochodów!
I to nie tylko po znaczku! Doszłam więc do wniosku, że chyba nie zadowoliłby się taką zwykłą, dziecięcą tkaniną.
Niestety odpowiedniej nie znalazłam, więc poprzestałam na moich ulubionych trampkach.
W przyszłości może wykombinuję coś innego ;-)
A technicznie...
Wierzch - bawełna. Wnętrze - czarna kodura. Zamek, standardowo, dwukolorowy :-) Zapięcie typowe. Wzór z Eti.
Tym razem do usztywnienia użyłam cameli z klejem. Muszę przyznać, że spełniła moje oczekiwania.
Z wniosków na przyszłość podtrzymuję, że ten rozmiar dla przedszkolaka jest jednak spory. Dlatego kolejna - z przeznaczeniem dla Maluchów - będzie zdecydowanie zmodyfikowana.
Dziś tyle. Następny post będzie nieco dłuższy. Pokażę Wam efekt wymianki z zaparzyjaźnioną Hafciarką :-)
Pozdrawiam Was serdecznie
Basia
ps. Jak się okazało nerka bardzo przypadła do gustu starszemu Bratu Bartusia, więc będzie szyte... to już 4 w kolejce :-)
Tym razem szyłam dla mojego Chrześniaka. Bartuś jest już przedszkolakiem i kocha swoje auta. Uznałam, że przyda mu się coś do zabierania skarbów ze sobą.
Niestety szmatki w auta u mnie brak. W sklepach wzory z tym motywem głównie dziecięce.
A musicie wiedzieć, że Bartuś potrafi już rozpoznawać marki i modele samochodów!
I to nie tylko po znaczku! Doszłam więc do wniosku, że chyba nie zadowoliłby się taką zwykłą, dziecięcą tkaniną.
Niestety odpowiedniej nie znalazłam, więc poprzestałam na moich ulubionych trampkach.
W przyszłości może wykombinuję coś innego ;-)
A technicznie...
Wierzch - bawełna. Wnętrze - czarna kodura. Zamek, standardowo, dwukolorowy :-) Zapięcie typowe. Wzór z Eti.
Tym razem do usztywnienia użyłam cameli z klejem. Muszę przyznać, że spełniła moje oczekiwania.
Z wniosków na przyszłość podtrzymuję, że ten rozmiar dla przedszkolaka jest jednak spory. Dlatego kolejna - z przeznaczeniem dla Maluchów - będzie zdecydowanie zmodyfikowana.
Dziś tyle. Następny post będzie nieco dłuższy. Pokażę Wam efekt wymianki z zaparzyjaźnioną Hafciarką :-)
Pozdrawiam Was serdecznie
Basia
ps. Jak się okazało nerka bardzo przypadła do gustu starszemu Bratu Bartusia, więc będzie szyte... to już 4 w kolejce :-)
Świetna nerka, Basiu!
OdpowiedzUsuńWzór tkaniny idealny i dla przedszkolaków, i dla młodzieży.
No i uwielbiam Twoje dwukolorowe zameczki :-)
A dziękuję bardzo Iwonka :-) Wzór jest świetny, bo pasuje nawet do nastolatka. A i moja Bratowa zawiesiła oko ;-) Zameczki to przykład "nie ma tego złego" ;-)
UsuńBasiu, śliczna! Te dwukolorowe zamki są Twoim znakiem rozpoznawczym :)
OdpowiedzUsuńTrampkową tkaninę mam, odleżała swoje i w końcu pierwszy raz niedawno użyłam.
Dziękuję Gosiu :-) Jak przypomnę sobie Twoją nerkę, to ekhm... moja to takie tam tramkpki. Choć muszę przyznać, że kusi mnie taka w Twojej wersji. Hmmm, mam zaległości w komentowaniu, ale oglądam na bieżąco i nie kojarzę u Ciebie tych trampek? Chyba, że w trójkątach. Muszę zajrzeć jeszcze raz :-)
UsuńBasiu, to ja szyłam jakąś nerkę??? ;)
UsuńA tak na poważnie... Nie doszukasz się u mnie jeszcze niczego z tkaniną w trampki. Po Świętach mam nadzieję skończyć pracę z jej użyciem.
Gosiu! Twoja nerka na zawsze zostanie w mej pamięci :-)
UsuńŚwietny pomysł i wykonanie :) No i te piękne trampki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Dziękuje Kamila :-) No i te trampki... bardzo je lubię :-) Pozdrawiam
UsuńJaki ładny materiał, taki wyrazisty, kolorowy. A uszycie nerki musi być niesamowicie trudne. Podziwiam, świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Fakt, ten wzór jest świetny i bardzo go lubię. A uszycie nerki nie jest wcale takie trudne. Polecam tutka z Etiblog, z którego korzystałam. Choć jeśli chodzi o podszewkę,to raczej polecam uszycie osobno i połączenie w zamkiem. W razie trudności służę pomocną :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń