OXOX, czyli Kółko i Krzyżyk na Palcu Zabaw ;-)
Jeszcze do niedawna sądziłam, że mnie to nie spotka... a jednak :-(
Trzymiesięczna przerwa w nadawaniu! Dramat!
Po pierwsze, sezon chorobowy uderzył ze zdwojoną siłą. Spektrum, jak z atlasu medycznego. Tym samym resztki mojego międzyczasu w niedoczasie zostały zmienione z powierzchni ziemi. Do tego stopnia, że dzisiejsza praca na fotki czekała ponad miesiąc!
Po drugie, jak już kiedyś wspominałam, musiałam zwolnić, przeorganizować i ustalić nowe priorytety.
Oczywiście wolniej wcale nie znaczy wcale! Wciąż nad czymś pracuję.
I dziś pokażę Wam...
To drugi UFO'k z listy FAL 2016.
A zaczęło się niewinnie... jak zwykle ;-)
Piękny kocyk Mai z Bety i Piernaty zauroczył mnie kolekcją Playground Amy Sinibaldi (AGF). Szukałam powodu (bo przecież nie pretekstu ;-) ), aby coś z tej kolekcji uszyć.
I pewnego dnia w Cotton Cafe pojawił się zestaw Playground w chłopięcych kolorach. A ja od dłuższego czasu już zastanawiałam się nad tkaninami na kołderkę dla pewnego maleńkiego Chłopczyka. Cóż było robić ;-)
Bardzo chciałam, aby wzór nawiązywał do motywu przewodniego kolekcji. Długo szukałam inspiracji. W końcu, jak dałam sobie spokój, pomysł pojawił się sam ;-)
Kółko i Krzyżyk! No oczywiście! Szczególnie, że motywy okręgów, obręczy i krzyżujących się prostych wpisane są we wzory kolekcji.
Do głównego panelu użyłam z zestawu 7 FQ.
Instrukcję szycia bloków znalazłam u Gosi z QuiltsMyWay.
Początkowo zaprojektowałam całą planszę z kratką pomiędzy ośmioma znakami. Ostatni element kończący grę chciałam ułożyć na bordiurze. Z czasem jednak porzuciłam ten pomysł i powiększyłam każdy blok o ramkę. Uznałam, że tak będzie "lżej". Ramki skutecznie oddzieliły kółka i krzyżyki od siebie.
Jak widać, nie wszystkie wzory poszły pod nóż ;-) Tkaninę I Spy Friendship z motywem bawiących się dzieci zostawiłam "nietkniętą". Uwielbiam ją w całości, dlatego skadrowałam tak, aby zachować jak najwięcej szczegółów.
Pierwsza koncepcja zakładała również, że główny panel otoczę granatowo-białym bordem.
I mimo, że tkanina Manuscript z kolekcji Paperie Amy Sinibaldi pięknie komponowała się z ćwiartkami, to przymiarka pokazała, że wprowadzi zbyt wiele chaosu.
Ostatecznie zdecydowałam się na granatowy solid. Wybór, choć niepewny, okazał się słuszny, bo kontrastowa ramka podkreśliła główny motyw.
Z kolei wspomniany granatowy print doskonale sprawdził się jako lamówka :-)
Do środka pierwszy raz użyłam wypełnienia poliestrowego ze sklepu Kiltowo.pl. Doskonałe!
W tej pracy przetestowałam zupełnie dla mnie nową technikę. Mianowicie pikowanie bloków przed kanapkowaniem. W tym przypadku pikowałam osobno cały panel i osobno każdy pas bordiury bezpośrednio na ocieplinie.
Po wypikowaniu zszyłam poszczególne elementy ze sobą. Na koniec skanapkowałam i połączyłam całość czteremi prostymi przeszyciami tuż przy szwach. Wyszło... zadowalająco :-)
Wnioski na przyszłość?
Następnym razem przy takim pikowaniu uwzględnię większy zapas na szew przy łączeniu "ocieplonych" bloków. Wówczas łatwiej będzie "spłaszczyć" szwy pikując cały top ze spodem.
Całokształ wyszedł tak, jak chciałam. Technicznie - niektóre detale w przyszłości do dopracowania.
Na zakończenie zapowiedź ;-)
Jak większość patch-maniaczek lubię wykorzystywać najmniejsze skrawki. Dlatego podczas szycia bloków wprowadziłam niewielką modyfikację w technice.
Modyfikacja ta nieznacznie wydłużyła samo przygotowanie bloków, ale (!) za jednym cięciem zyskałam kilkadziesiąt małych bloczków HST!!!
I te HST posłużyły mi do stworzenia nastepnego projektu, który stał się ładnym i praktycznym dodatkiem do kołderki małego Chłopczyka :-)
Szczegóły w kolejnym poście. Już za chwilę. Zapraszam :-)
A ja tymczasem może w końcu nadrobię trochę blogolektury!
Basia
Trzymiesięczna przerwa w nadawaniu! Dramat!
Po pierwsze, sezon chorobowy uderzył ze zdwojoną siłą. Spektrum, jak z atlasu medycznego. Tym samym resztki mojego międzyczasu w niedoczasie zostały zmienione z powierzchni ziemi. Do tego stopnia, że dzisiejsza praca na fotki czekała ponad miesiąc!
Po drugie, jak już kiedyś wspominałam, musiałam zwolnić, przeorganizować i ustalić nowe priorytety.
Oczywiście wolniej wcale nie znaczy wcale! Wciąż nad czymś pracuję.
I dziś pokażę Wam...
OXOX, czyli Kółko i Krzyżyk na Palcu Zabaw ;-)
To drugi UFO'k z listy FAL 2016.
A zaczęło się niewinnie... jak zwykle ;-)
Piękny kocyk Mai z Bety i Piernaty zauroczył mnie kolekcją Playground Amy Sinibaldi (AGF). Szukałam powodu (bo przecież nie pretekstu ;-) ), aby coś z tej kolekcji uszyć.
I pewnego dnia w Cotton Cafe pojawił się zestaw Playground w chłopięcych kolorach. A ja od dłuższego czasu już zastanawiałam się nad tkaninami na kołderkę dla pewnego maleńkiego Chłopczyka. Cóż było robić ;-)
Bardzo chciałam, aby wzór nawiązywał do motywu przewodniego kolekcji. Długo szukałam inspiracji. W końcu, jak dałam sobie spokój, pomysł pojawił się sam ;-)
Kółko i Krzyżyk! No oczywiście! Szczególnie, że motywy okręgów, obręczy i krzyżujących się prostych wpisane są we wzory kolekcji.
Początkowo zaprojektowałam całą planszę z kratką pomiędzy ośmioma znakami. Ostatni element kończący grę chciałam ułożyć na bordiurze. Z czasem jednak porzuciłam ten pomysł i powiększyłam każdy blok o ramkę. Uznałam, że tak będzie "lżej". Ramki skutecznie oddzieliły kółka i krzyżyki od siebie.
Jak widać, nie wszystkie wzory poszły pod nóż ;-) Tkaninę I Spy Friendship z motywem bawiących się dzieci zostawiłam "nietkniętą". Uwielbiam ją w całości, dlatego skadrowałam tak, aby zachować jak najwięcej szczegółów.
Pierwsza koncepcja zakładała również, że główny panel otoczę granatowo-białym bordem.
Ostatecznie zdecydowałam się na granatowy solid. Wybór, choć niepewny, okazał się słuszny, bo kontrastowa ramka podkreśliła główny motyw.
Z kolei wspomniany granatowy print doskonale sprawdził się jako lamówka :-)
Tył zrobiłam jednolity, z niebieskiej ikeowej tkaniny Ditte.
Kołderka mierzy 105x130cm.
W tej pracy przetestowałam zupełnie dla mnie nową technikę. Mianowicie pikowanie bloków przed kanapkowaniem. W tym przypadku pikowałam osobno cały panel i osobno każdy pas bordiury bezpośrednio na ocieplinie.
Po wypikowaniu zszyłam poszczególne elementy ze sobą. Na koniec skanapkowałam i połączyłam całość czteremi prostymi przeszyciami tuż przy szwach. Wyszło... zadowalająco :-)
Wnioski na przyszłość?
Następnym razem przy takim pikowaniu uwzględnię większy zapas na szew przy łączeniu "ocieplonych" bloków. Wówczas łatwiej będzie "spłaszczyć" szwy pikując cały top ze spodem.
Całokształ wyszedł tak, jak chciałam. Technicznie - niektóre detale w przyszłości do dopracowania.
Na zakończenie zapowiedź ;-)
Jak większość patch-maniaczek lubię wykorzystywać najmniejsze skrawki. Dlatego podczas szycia bloków wprowadziłam niewielką modyfikację w technice.
Modyfikacja ta nieznacznie wydłużyła samo przygotowanie bloków, ale (!) za jednym cięciem zyskałam kilkadziesiąt małych bloczków HST!!!
I te HST posłużyły mi do stworzenia nastepnego projektu, który stał się ładnym i praktycznym dodatkiem do kołderki małego Chłopczyka :-)
Szczegóły w kolejnym poście. Już za chwilę. Zapraszam :-)
A ja tymczasem może w końcu nadrobię trochę blogolektury!
Basia
![Rhonda's [Quilt] Ramblings](https://i2.wp.com/www.rhondasramblings.com/wp-content/uploads/2015/12/2016-button-250-best.jpg?w=697)
Wyszło fantastycznie 😊Świetne wybrałaś tkaniny, Basiu. Uwielbiam granat ❤
OdpowiedzUsuńPoza tym cieszę się,że mój stary tutek się przydał.
No i ciekawa jestem kto wygra... kółko czy krzyżyk 😘
Dziękuję bardzo Gosiu :-) Przydał się tutek, a muszę przyznać, że niełatwo było znaleźć. Dopiero po dłuższym czasie przypomniałam sobie, że właśnie u Ciebie go widziałam :-)
UsuńBasiu, martwiłam się, że gdzieś śniegiem Cię zasypało i zawiało ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś.
Bardzo fajny kocyk, widać, że męski!
Też się zmartwiłam, tym bardziej, że 3 miesiące umknęły niepostrzeżenie! Pstryk i już! A przecież w tym czasie wciąż coś dzibałam :-) Dziękuję Gosiu za te ciepłe słowa :-)
UsuńA przyznam, że miałam moment zwątpienia, czy kocyk będzie wystarczająco chłopięcy :-)
Swietny bybor wzoru dla tych tkanin. Pieknie wyszla calosc. Tez bym miala ohote na taki kocyk w wersji wiekszej dla siebie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Długo mi zeszło poszukiwanie, a miałam pod nosem u Gosi ;-) Wzór polecam, bo łatwo i dość szybko się szyje. No i mnóstwo możliwości układów :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńWygląda jak obraz dzięki tej ramce. <3
OdpowiedzUsuńHehe ;-) Ja przyjęłam wersję, że to raczej jak passe partout :-) I w sumie tak wygląda :-) Znaczy, że git ;-) ?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŚliczny kocyk. Uwielbiam takie mocne kolory w projektach dla dzieci, a nie tylko pastele. Dzieciństwo powinno być kolorowe.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystałaś kolekcję Playground.
Jeszcze mi się nie zdarzyło pikować przed kanapkowaniem - może kiedyś ;)
Pozdrawiam
Kamila
Dzięki Kamilka :-) Ja też uwielbiam otaczać siebie i dzieci kolorami :-) Choć wiem, że początkowo, to raczej kontrasty wskazane. A tutaj i jedno i drugi ;-)
UsuńPikowanie przed kanapkowaniem zdecydowanie kusi, gdy ma się niewielką maszynkę, choć zdecydowanie technicznie do dopracowania. Pozdrawiam również :-)
Świetny kocyk Basiu. Widziałam tę kolekcję tkanin, bardzo mi się spodobała, taka delikatna. Dobrze że dałaś jednokolorową ramkę, podkreśliła wzór kocyka. A lamówka cudo , świetnie się skomponowała z całością. Wyszło Ci super.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Wandziu :-) Kolekcja jest na prawdę urzekająca! Amy jest niezwykle subtelna w swoich projektach :-) A efekt końcowy ramki zdecydowanie pozwolił mi odetchnąć z ulgą ;-)
UsuńBardzo ładny kocyk. Wszystko przemyślane od początku do końca. Czekam na następne dzieło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Wiolu :-) Właśnie tak sobie myślę, że chyba czasem nawet za dużo myślę przy patchworkach i jak utknę na detalu to na dobre. Bo musi mi pasować i już ;-) Kolejna praca już do oglądania. Pozdrawiam również :-)
UsuńPiękny! Wzór jest świetny - bezpretensjonalny i zabawny.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że złapałaś oddech i wyszłaś z gniazda chorych.
Ciekawa jestem tej techniki z pikowaniem bloków. Idealne dla nas, posiadaczek maszyn z małą pachą ;)Dzięki za wskazówki na przyszłość.
Mam nadzieję, że w 2017 będziesz miała więcej czasu na przyjemności i szycie (co jak wiemy, ściśle wiąże się z dobrą kondycją młodzieży, czego życzę ;)! Wspaniałego Nowego Roku!
Dzięki serdeczne Maju :-) Cieszę się, że tak go odbierasz :-D
UsuńHehe... nie wyszłam, nie wyszłam ;-) Uczę się w nim zyć ;-P
Też mam nadzieję i tego samego Ci życzę :-)
Basiu, piękny pled!
OdpowiedzUsuńI jak zawsze u Ciebie - przemyślany i dopracowany na maksa :)
Kochana, oby Nowy Rok przyniósł Wam samo zdrowie i dużo czasu na hobby :)
Dziękuję Iwonko :-) Pięknie czyta się takie komplementy :-D Dopracowany mógłby być bardziej, ale o tym sza ;-) Dziękuję za życzenia noworoczne i wzajemnie! I zdrówka i czasu na Twoje piękne prace :-)
UsuńDobrze, że wróciłaś! Pled cud miód! Zdrowia!
OdpowiedzUsuńDzięki podwójne :-) Za przywitanie po powrocie i uznanie dla kocyka :-D
UsuńWzajmenie zdrówka i spełnienia marzeń :-)
Basia, trzy miesiące? Aż nie chce się wierzyć.
OdpowiedzUsuńKołderka, jak zwykle w Twoim wypadku, dopieszczona i wyważona :).
Dużo zdrowia i czasu na pasje w 2017. :)
Ano, 3 miesiące!!! Trudno uwierzyć wiem! Dlatego to dramat, bo ani się obejrzałam! I już wiem, jak to jest.
UsuńDzięki Asiu :-) Dopieszona koncepcyjnie na pewno, a przynajmniej tak miało być ;-)
Tobie również serdeczności :-) Trzymam kciuki za wszystko, co zaplanowałaś,szczególnie książki :-)