Kosmetyczka? Torba podróżna? Czyli dzieci mają "wychodne" cz. 1

Moja Trzyipółlatka Gagatka pierwszy nocleg poza domem ma już dawno za sobą. To ważny krok w osiąganiu samodzielności. To błogie chwile dla nas, a dla Niej przednia zabawa. No o Babciach nawet nie wspomnę ;-) Ostatnia wizyta to pobudka o 4:30 i śpiewanko nad śpiącym uchem babci Lilki do 6 ( Babcia już jasno, wstawaj! ), potem płatki i wizyta po bułeczki w piekarni ;-) Tiaaa... W związku z tymi wypadami moja Mała Kobietka zapragnęła własnej kosmetyczki. Wymyśliłam sobie coś na kształt mini torebeczki, w kształcie półkola, na zamek, z uszami. Kształt i funkcja wyszły bezbłędnie, ale z "mini" to się trochę rozminęłam ;-) Jakimś sposobem zupełnie nie złapałam skali i ostatecznie wyszła... mini torba! To oczywiście oznacza, że kosmetyczkę musiałam uszyć jeszcze raz.